Cieszymy się oczywiście przeogromnie! :)
Mieliśmy za zadanie odpowiedzieć na kilka pytań. Oto nasze wypowiedzi:
1. Obawiasz się
duchów? Wierzysz w ogóle, że one istnieją, lub też że dusze po śmierci istnieją
i mogą nawiedzać żyjących?
Karolina:
Na razie żadnego
nie spotkałam ;), więc nie mam powodu, aby się ich obawiać. Mam nadzieję, że
życie po śmierci istnieje, i nie widzę powodu, dla którego od czasu do czasu
taka dusza nie mogła się pojawić na ziemi – jak w filmie „Uwierz w ducha” ;)
Gabrysia: Takich tajemniczych straszydeł na
zamku czy takich z horrorów to nie. Po prostu w nie nie wierzę. Chociaż, po
obejrzeniu Klątwy, bałam się iść w nocy do łazienki :) A dusze po śmierci...
Jeśli za życia zapomniały o czymś, to chyba mogą nam dawać jakieś drobne znaki,
choćby we śnie. :)
Emilka: Tylko jak wcześniej obejrzałam
jakiś straszny horror. Muszę mieć trochę czasu, zanim całkowicie do mnie
dotrze, że to zmyślone. ;) Ostatnio właśnie przestałam się bać, nawet w nocy
jak nie mogłam zasnąć swobodnie chodziłam po pokoju, siadałam na oknie (bez
zapalonego światła! sama jestem zaskoczona). Ale potem obejrzałam „Mamę”, a późnej
jeszcze „Sinister”. To był błąd. ;)
Inga: Może dawniej. Teraz bardziej obawiam się rzeczywistości niż
nierealnych mar z cmentarzy.
2. Jaką
książkę ostatnio przeczytałaś? Podobała Ci się?
Karolina:
”Felix, Net i
Nika oraz Pułapka Nieśmiertelności” – jak dla mnie książka genialna w
każdym
calu, i polecam absolutnie każdemu – zwłaszcza w wieku gimnazjalnym. Czarny
humor Neta i genialne wynalazki Felixa to duży plus, akcja niebanalna, a przy
tym umieszczona w realiach warszawskiego gimnazjum, więc każdy może we własnym
zakresie „przenieść się” do książki ;)
Gabrysia: To chyba był "Przewodnik
prawdziwych tropicieli- lato" Adama Wajraka. Bardzo fajnie napisane, oraz
zilustrowane. przezabawne rysunki. :) Jestem fanką całej serii. Polecam
wszystkim, choć może raczej jako przyjemną lekturę na dobranoc lub do
poczytania młodszemu rodzeństwu. :)
Możemy się dowiedzieć wielu ciekawych
rzeczy! No, i oczywiście bardzo mi się podobało. :P
Emilka: Ostatnio przeczytałam „Herbatę z jaśminem” Agnieszki Gil. Świetna książka, skończyłam ją chyba po 2 dniach. Jeszcze bardziej wciągająca jest „Rupieciarnia na końcu świata” (Agaty Mańczyk) i „Telefony to przyjaciela” (Anna Łacina), obie z tej samej serii. Oprócz młodzieżówek lubię też fantastyczne („Igrzyska Śmierci” Suzanne Collins – cała trylogia) i kryminały (ostatnio wciągnęłam się w serię Camilli Läckberg, zaczęłam od „Kaznodziei”, teraz czatuję na „Syrenkę” w bibliotece). Także jak widzicie jestem molem książkowym, a aktualnie kończę „Forresta Gumpa” (Winston Groom), a w kolejce już czeka „Agrafka” (Izabela Sowa)
Inga: Jeśli chodzi o nowe książki, które przeczytałam ostatnimi czasy jest ich niewiele. Niedokończony kiedyś "Syn Neptuna" - oczywiście świetna książka jak wszystkie z tej serii, "Przeminęło z wiatrem" po raz setny i urywki "Pielgrzyma nad Tinker Creek". Zadowalające.
3. Co wolisz -
wakacje, czy ferie zimowe?
Karolina:
Wakacje są
dłuższe, poza tym jest ciepło ;)
Gabrysia: Wakacje są dłuższe... Ale lubię i
to, i to. Byleby było wolne!
Emilka: Wakacje! Są przede wszystkim
dłuższe, no i jest ciepło. Tylko jeden problem – komary… U nas jest ich
strasznie dużo! A na ferie tych wszystkich świństw brak.
Inga:
Wakacje, rzecz jasna! Cóż by innego mogło bardziej cieszyć szóstoklasistkę? (I
to szaloną?).
4. Jakie filmy
lub seriale lubisz oglądać?
Karolina: Seriali oglądam raczej niewiele –
czasami „Doktor Hause” czy „Komisarz Alex”. Filmy lubię, ale dobre ;) Jestem
stuprocentową fanka komedii Juliusza Machulskiego – szczególnie „Kilera”. Poza
tym filmy fantasy, jak nieśmiertelny „Władca Pierścieni”. Do tego dwa
filmy-perełki, jak dla mnie arcydzieła, czyli dramat „Skazani na Shawshank” i
komediodramat „Forrest Gump”. Czemu? Hm… Chyba sam pomysł na film jest świetny,
niebanalny, a na dodatek świetnie zrealizowany.
Gabrysia: Cóż.
Horrory, których potem się boję. Np. "Egzorcyzmy Emily Rose." Lub po
prostu jakieś zwykłe, obyczajowe. Mogę obejrzeć każdy film, byleby był dobry. A
seriali z reguły nie oglądam. Obejrzałam z mamą chyba "Annę German",
"Ranczo", kiedyś tam oglądałam "Kryminalne zagadki Miami,
"Doktora Hous'a". A najgorsze są chyba polskie komedie romantyczne.
:/
Emilka: Seriali
za bardzo nie oglądam, tylko czasami jak mam zły humor to obejrzę sobie
„Pamiętniki z wakacji” i już uśmiech na twarzy (ach ta cudowna gra aktorów i
ten powalający scenariusz). Z filmów lubię najbardziej „Forresta Gumpa”, „Hobbita”,
„Igrzyska Śmierci” (już w tym roku kolejna część, „W pierścieniu ognia”!) i
„Harrego Pottera”. Ogólnie mam trochę zaległości w filmach, do kina chodzę
rzadko, a telewizor zwykle okupuje tata albo brat. ;)
Inga: Seriali nie oglądam, broń Boże!
Wstyd się przyznać, że nowoczesny telewizor leży w pudełku i coraz bardziej
zarasta kurzem. A jeśli chodzi o filmy wielbię "Piratów z Karaibów",
"Władcę Pierścieni", "Harry'ego Pottera",
"Hobbita", "Love Story" i istne mrowie innych filmów.
5. Jakie jest
Twoje ulubione zwierzę?
Karolina:
Ogólnie czy
konkretny gatunek? Z pewnością uwielbiam ptaki, sowy, a z nielatających – psy,
szczególnie pasterskie.
Gabrysia: Chyba
muszę powiedzieć kot. Lubię wszystkie zwierzęta, ale od mojej "świętej
trójcy", czyli Surykatki, Kota i Kici nie ma lepszego zwierzaka. Chociaż
jakbym miała psa, to pies byłby moim ulubionym zwierzakiem. Myślę, że każdy po
prostu najbardziej lubi swojego pupila.
Emilka: Oczywiście
ptaki! Trudno mi wybrać jakiś
konkretny gatunek, wszystkie lubię.
Inga: Ojć, wszystkie począwszy od
wielobarwnych motyli, poprzez wszelkie ptactwo, na koniach i wilkach
skończywszy. Nie lubię jedynie kleszczy i komarów. A jeśli chodzi o zwierzę,
które jest moim ulubieńcem... to sądzę, że to lamparty, koty z cichych włoskich
zaułków i samotniki wszystkich gatunków i rodzajów.
6. Jakie są
Twoje główne zainteresowania?
Karolina: Ornitologia – to na pewno ;)
Uwielbiam towarzyszący każdej obserwacji dreszczyk emocji ;) Poza tym lubię
historię, trochę botanikę i psychologię, a w wolnych chwilach fotografuję i
piszę.
Gabrysia:
Oczywiście ornitologia, ochrona środowiska, fotografia i plastyka.
Emilka: No ptaki
przede wszystkim, tak jak wszyscy tutaj :) Poza tym uwielbiam rysować, malować
i fotografować. No i jeszcze czytać.
Inga: Oczywiście ornitologia, jazda
konna i fotografia przyrodnicza! Prócz tego pasjonuję się też dobrymi filmami,
nie gardzę muzyką, i kocham czytać (pisać zresztą też) książki.
7. Jak długo prowadzisz bloga, jak długo Ci zajęło odważenie się na jego założenie? Jak myślisz - było warto?
7. Jak długo prowadzisz bloga, jak długo Ci zajęło odważenie się na jego założenie? Jak myślisz - było warto?
Karolina: To już prawie 5 miesięcy… ;)
Pomysł, żeby założyć osobnego bloga, towarzyszył nam w sumie od początku. Na
pewno warto, bo każdy odcinek można łatwo znaleźć, wszystko jest uporządkowane,
a i frekwencja nie najgorsza ;)
Gabrysia: Od jak
dawna prowadzimy bloga? Zdaje się, że od pół roku. Po prostu Karolina spytała
się mnie, czy chcę dołączyć, a ja po chwili się zdecydowałam, i na pewno było
warto. Daje to dużo zabawy, a także przynosi korzyści. np. Rozwija się talent
literacki. :) Poza tym mam również bloga na Otop juniorze. Prowadzę go już od
ponad roku. Zapisuję tam moje obserwacje ptaków oraz pytania ich dotyczące. Ani
przez chwilę nie żałowałam, a zdecydowałam się chyba wraz ze znalezieniem tej
strony. :)
Emilka: Jak już
powiedziała Karolina i Gabrysia – około pół roku. Ja go nie zakładałam, ja się
tylko dołączyłam. Najpierw pisałyśmy na Juniorze, a potem przeniosłyśmy się na
bloggera. Tutaj jest wszystko „w kupie”. Już wcześniej chciałam pisać jakąś
opowieść o ptakach, miałam zamiar przyłączyć się do „Przygód Kawczych”, ale
trochę za późno doszłam na Juniora i nie mogłam się połapać w tych odcinkach.
Czy było warto? No pewnie! Uwielbiam pisać :)
Inga:
Oj, tak. Teraz kiedy o tym myślę sądzę, że warto było założyć blogi "Smak
Natury" i "Z dziennika szalonej piątoklasistki" (nota bene już
szóstoklasistki), ale teraz nie chcę już innych blogów. To zbyt duży obowiązek,
nawet jeśli ma się czas.
8. Co sądzisz
o Internecie? Największy śmietnik i zagrożenie, czy przydatne źródło wiedzy?
Karolina:
Coś po środku. Na
pewno sporo rzeczy jest pożytecznych, ale fakt, że Internet to teraz prawie
jedyny sposób kontaktu jest trochę smutny – ja na przykład chętnie wróciłabym
do pisania listów, mimo, iż długo się czeka (o właśnie, ludzie są jakby
bardziej niecierpliwi).
Gabrysia: Jest
bardzo przydatny, można znaleźć w nim wiele informacji, odszukać czy
porozmawiać ze znajomymi. Nie należy jednak przesadzać i zachować umiar. Wiedzę
lepiej sprawdzać ze sprawdzonych internetowych źródeł, a znajomości z anonimem
też lepiej nie zawierać. :)
Emilka:Internet? Super sprawa! Można się szybko skontaktować ze znajomymi i dowiadywać
różnych ciekawych rzeczy
Inga: Przydaje się co prawda, ale i tak
nie rozumiem "fejsomanii"...
9. Wolisz kupować płyty muzyczne, czy ściągać muzykę, ew. kupować gotowe pliki muzyczne przez np. iTunes?
Karolina: Zwykle
ściągam muzykę, ale jeśli jakiś wykonawca wyjątkowo mi się spodoba – to wtedy
kupuję płytę. Można powiedzieć, że wykonawca powinien czuć się wyróżniony, jeśli
mam jego płytę na półce ;)
Gabrysia: Jeśli
jestem fanką jakiegoś wykonawcy lub zespołu, kupuję płytę. Jeśli jednak spodoba
mi się jeden czy dwa utwory, ściągam piosenkę np. na telefon.
Emilka: Jeżeli
jakas piosenka mi się podoba: proste, słucham sobie ją na YouTube. Mam kilka
playlist z ulubioną muzyką. Posiadam tylko jedną płytę, bo rzadko słucham z
płyt, jeżeli już to z Internetu albo włączam radio. A mój telefon to cegła
(tylko troszkę nowsza) i dużo piosenek się na nim nie mieści.
Inga: Wolę ściągać muzykę, jeśli o to
chodzi, choć najczęściej ktoś mnie w tym wyręcza ;)
10. Teatr czy
kino?
Karolina: Do teatru chodzę wyjątkowo rzadko, ale atmosfera w tym
miejscu jest fantastyczna, i mogłabym tam spędzać sporo czasu. Więc chyba
jednak teatr, bo film zawsze można obejrzeć w domu, a nie traci się tak dużo,
jak przy sfilmowanym spektaklu.
Gabrysia:
Lubię i to, i to. Zależy od tego, na co mam ochotę. :)
Emilka: Ja wolę
kino, jakoś do teatru mnie nie ciągnie. Po prostu czasami kompletnie nic nie
rozumiem ze spektaklu, bo jest zbyt „artystyczny”. Później wszyscy dookoła
zachwalają i kiwają głowami, a ja stoję na środku i czuję się jak idiota.
Równie dobrze ten aktor mógłby założyć sobie worek foliowy na głowę, śpiewać
hymn Czeczenii i tarzać we wiórkach kokosowych.
Inga: I teatr i kino. Ale kino lepsze
;)
11. Czy
chciało Ci się odpowiadać na te wszystkie pytania? J
Karolina: Czemu nie?
Fajna okazja do zastanowienia się nad niektórymi rzeczami ;)
Gabrysia: No
chyba tak. :) Lubię odpowiadać na pytania, chociaż i tak mam ich za dużo na
asku. :)
Emilka: No pewnie, zawsze jakieś zajęcie na wakacyjną nudę :)
Inga: A miałam duży wybór? ;)
Gratuluję!
OdpowiedzUsuń