sobota, 20 lipca 2013

Nominacja naszego bloga

Nasz blog został nominowany do "Liebster Awards" przezTigęLioness, znaną z Juniora jako Kawka13 (adres jej bloga to http://www.opowiesci-z-dnia-zwyczajnego.blogspot.com/).

Cieszymy się oczywiście przeogromnie! :)
Mieliśmy za zadanie odpowiedzieć na kilka pytań. Oto nasze wypowiedzi:



1. Obawiasz się duchów? Wierzysz w ogóle, że one istnieją, lub też że dusze po śmierci istnieją i mogą nawiedzać żyjących? 




Karolina: Na razie żadnego nie spotkałam ;), więc nie mam powodu, aby się ich obawiać. Mam nadzieję, że życie po śmierci istnieje, i nie widzę powodu, dla którego od czasu do czasu taka dusza nie mogła się pojawić na ziemi – jak w filmie „Uwierz w ducha” ;)




Gabrysia: Takich tajemniczych straszydeł na zamku czy takich z horrorów to nie. Po prostu w nie nie wierzę. Chociaż, po obejrzeniu Klątwy, bałam się iść w nocy do łazienki :) A dusze po śmierci... Jeśli za życia zapomniały o czymś, to chyba mogą nam dawać jakieś drobne znaki, choćby we śnie. :)

Emilka: Tylko jak wcześniej obejrzałam jakiś straszny horror. Muszę mieć trochę czasu, zanim całkowicie do mnie dotrze, że to zmyślone. ;) Ostatnio właśnie przestałam się bać, nawet w nocy jak nie mogłam zasnąć swobodnie chodziłam po pokoju, siadałam na oknie (bez zapalonego światła! sama jestem zaskoczona). Ale potem obejrzałam „Mamę”, a późnej jeszcze „Sinister”. To był błąd. ;)

Inga: Może dawniej. Teraz bardziej obawiam się rzeczywistości niż nierealnych mar z cmentarzy.

2. Jaką książkę ostatnio przeczytałaś? Podobała Ci się? 




Karolina: ”Felix, Net i Nika oraz Pułapka Nieśmiertelności” – jak dla mnie książka genialna w 
każdym calu, i polecam absolutnie każdemu – zwłaszcza w wieku gimnazjalnym. Czarny humor Neta i genialne wynalazki Felixa to duży plus, akcja niebanalna, a przy tym umieszczona w realiach warszawskiego gimnazjum, więc każdy może we własnym zakresie „przenieść się” do książki ;)




Gabrysia: To chyba był "Przewodnik prawdziwych tropicieli- lato" Adama Wajraka. Bardzo fajnie napisane, oraz zilustrowane. przezabawne rysunki. :) Jestem fanką całej serii. Polecam wszystkim, choć może raczej jako przyjemną lekturę na dobranoc lub do poczytania młodszemu rodzeństwu. :) 
Możemy się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy! No, i oczywiście bardzo mi się podobało. :P


Emilka: Ostatnio przeczytałam „Herbatę z jaśminem” Agnieszki Gil. Świetna książka, skończyłam ją chyba po 2 dniach. Jeszcze bardziej wciągająca jest „Rupieciarnia na końcu świata” (Agaty Mańczyk) i „Telefony to przyjaciela” (Anna Łacina), obie z tej samej serii. Oprócz młodzieżówek lubię też fantastyczne („Igrzyska Śmierci” Suzanne Collins – cała trylogia) i kryminały (ostatnio wciągnęłam się w serię Camilli Läckberg, zaczęłam od „Kaznodziei”, teraz czatuję na „Syrenkę” w bibliotece).  Także jak widzicie jestem molem książkowym, a aktualnie kończę „Forresta Gumpa” (Winston Groom), a w kolejce już czeka „Agrafka” (Izabela Sowa)

Inga: Jeśli chodzi o nowe książki, które przeczytałam ostatnimi czasy jest ich niewiele. Niedokończony kiedyś "Syn Neptuna" - oczywiście świetna książka jak wszystkie z tej serii, "Przeminęło z wiatrem" po raz setny i urywki "Pielgrzyma nad Tinker Creek". Zadowalające.


3. Co wolisz - wakacje, czy ferie zimowe? 

Karolina: Wakacje są dłuższe, poza tym jest ciepło ;)

Gabrysia: Wakacje są dłuższe... Ale lubię i to, i to. Byleby było wolne!

Emilka: Wakacje! Są przede wszystkim dłuższe, no i jest ciepło. Tylko jeden problem – komary… U nas jest ich strasznie dużo! A na ferie tych wszystkich świństw brak.

Inga: Wakacje, rzecz jasna! Cóż by innego mogło bardziej cieszyć szóstoklasistkę? (I to szaloną?).
4. Jakie filmy lub seriale lubisz oglądać? 

Karolina: Seriali oglądam raczej niewiele – czasami „Doktor Hause” czy „Komisarz Alex”. Filmy lubię, ale dobre ;) Jestem stuprocentową fanka komedii Juliusza Machulskiego – szczególnie „Kilera”. Poza tym filmy fantasy, jak nieśmiertelny „Władca Pierścieni”. Do tego dwa filmy-perełki, jak dla mnie arcydzieła, czyli dramat „Skazani na Shawshank” i komediodramat „Forrest Gump”. Czemu? Hm… Chyba sam pomysł na film jest świetny, niebanalny, a na dodatek świetnie zrealizowany.

Gabrysia: Cóż. Horrory, których potem się boję. Np. "Egzorcyzmy Emily Rose." Lub po prostu jakieś zwykłe, obyczajowe. Mogę obejrzeć każdy film, byleby był dobry. A seriali z reguły nie oglądam. Obejrzałam z mamą chyba "Annę German", "Ranczo", kiedyś tam oglądałam "Kryminalne zagadki Miami, "Doktora Hous'a". A najgorsze są chyba polskie komedie romantyczne. :/

Emilka: Seriali za bardzo nie oglądam, tylko czasami jak mam zły humor to obejrzę sobie „Pamiętniki z wakacji” i już uśmiech na twarzy (ach ta cudowna gra aktorów i ten powalający scenariusz). Z filmów lubię najbardziej „Forresta Gumpa”, „Hobbita”, „Igrzyska Śmierci” (już w tym roku kolejna część, „W pierścieniu ognia”!) i „Harrego Pottera”. Ogólnie mam trochę zaległości w filmach, do kina chodzę rzadko, a telewizor zwykle okupuje tata albo brat. ;)

Inga: Seriali nie oglądam, broń Boże! Wstyd się przyznać, że nowoczesny telewizor leży w pudełku i coraz bardziej zarasta kurzem. A jeśli chodzi o filmy wielbię "Piratów z Karaibów", "Władcę Pierścieni", "Harry'ego Pottera", "Hobbita", "Love Story" i istne mrowie innych filmów.
5. Jakie jest Twoje ulubione zwierzę? 

Karolina: Ogólnie czy konkretny gatunek? Z pewnością uwielbiam ptaki, sowy, a z nielatających – psy, szczególnie pasterskie.

Gabrysia: Chyba muszę powiedzieć kot. Lubię wszystkie zwierzęta, ale od mojej "świętej trójcy", czyli Surykatki, Kota i Kici nie ma lepszego zwierzaka. Chociaż jakbym miała psa, to pies byłby moim ulubionym zwierzakiem. Myślę, że każdy po prostu najbardziej lubi swojego pupila.

Emilka: Oczywiście ptaki! Trudno mi wybrać jakiś konkretny gatunek, wszystkie lubię.

Inga: Ojć, wszystkie począwszy od wielobarwnych motyli, poprzez wszelkie ptactwo, na koniach i wilkach skończywszy. Nie lubię jedynie kleszczy i komarów. A jeśli chodzi o zwierzę, które jest moim ulubieńcem... to sądzę, że to lamparty, koty z cichych włoskich zaułków i samotniki wszystkich gatunków i rodzajów.
6. Jakie są Twoje główne zainteresowania? 

Karolina: Ornitologia – to na pewno ;) Uwielbiam towarzyszący każdej obserwacji dreszczyk emocji ;) Poza tym lubię historię, trochę botanikę i psychologię, a w wolnych chwilach fotografuję i piszę.

Gabrysia: Oczywiście ornitologia, ochrona środowiska, fotografia i plastyka.

Emilka: No ptaki przede wszystkim, tak jak wszyscy tutaj :) Poza tym uwielbiam rysować, malować i fotografować. No i jeszcze czytać.

Inga: Oczywiście ornitologia, jazda konna i fotografia przyrodnicza! Prócz tego pasjonuję się też dobrymi filmami, nie gardzę muzyką, i kocham czytać (pisać zresztą też) książki.

7. Jak długo prowadzisz bloga, jak długo Ci zajęło odważenie się na jego założenie? Jak myślisz - było warto?

Karolina: To już prawie 5 miesięcy… ;) Pomysł, żeby założyć osobnego bloga, towarzyszył nam w sumie od początku. Na pewno warto, bo każdy odcinek można łatwo znaleźć, wszystko jest uporządkowane, a i frekwencja nie najgorsza ;)

Gabrysia: Od jak dawna prowadzimy bloga? Zdaje się, że od pół roku. Po prostu Karolina spytała się mnie, czy chcę dołączyć, a ja po chwili się zdecydowałam, i na pewno było warto. Daje to dużo zabawy, a także przynosi korzyści. np. Rozwija się talent literacki. :) Poza tym mam również bloga na Otop juniorze. Prowadzę go już od ponad roku. Zapisuję tam moje obserwacje ptaków oraz pytania ich dotyczące. Ani przez chwilę nie żałowałam, a zdecydowałam się chyba wraz ze znalezieniem tej strony. :)

Emilka: Jak już powiedziała Karolina i Gabrysia – około pół roku. Ja go nie zakładałam, ja się tylko dołączyłam. Najpierw pisałyśmy na Juniorze, a potem przeniosłyśmy się na bloggera. Tutaj jest wszystko „w kupie”. Już wcześniej chciałam pisać jakąś opowieść o ptakach, miałam zamiar przyłączyć się do „Przygód Kawczych”, ale trochę za późno doszłam na Juniora i nie mogłam się połapać w tych odcinkach. Czy było warto? No pewnie! Uwielbiam pisać :)

Inga: Oj, tak. Teraz kiedy o tym myślę sądzę, że warto było założyć blogi "Smak Natury" i "Z dziennika szalonej piątoklasistki" (nota bene już szóstoklasistki), ale teraz nie chcę już innych blogów. To zbyt duży obowiązek, nawet jeśli ma się czas.
8. Co sądzisz o Internecie? Największy śmietnik i zagrożenie, czy przydatne źródło wiedzy? 

 Karolina: Coś po środku. Na pewno sporo rzeczy jest pożytecznych, ale fakt, że Internet to teraz prawie jedyny sposób kontaktu jest trochę smutny – ja na przykład chętnie wróciłabym do pisania listów, mimo, iż długo się czeka (o właśnie, ludzie są jakby bardziej niecierpliwi).

Gabrysia: Jest bardzo przydatny, można znaleźć w nim wiele informacji, odszukać czy porozmawiać ze znajomymi. Nie należy jednak przesadzać i zachować umiar. Wiedzę lepiej sprawdzać ze sprawdzonych internetowych źródeł, a znajomości z anonimem też lepiej nie zawierać. :)

Emilka:Internet? Super sprawa! Można się szybko skontaktować ze znajomymi i dowiadywać różnych ciekawych rzeczy

Inga: Przydaje się co prawda, ale i tak nie rozumiem "fejsomanii"...

9. Wolisz kupować płyty muzyczne, czy ściągać muzykę, ew. kupować gotowe pliki muzyczne przez np. iTunes?

Karolina: Zwykle ściągam muzykę, ale jeśli jakiś wykonawca wyjątkowo mi się spodoba – to wtedy kupuję płytę. Można powiedzieć, że wykonawca powinien czuć się wyróżniony, jeśli mam jego płytę na półce ;)

Gabrysia: Jeśli jestem fanką jakiegoś wykonawcy lub zespołu, kupuję płytę. Jeśli jednak spodoba mi się jeden czy dwa utwory, ściągam piosenkę np. na telefon.

Emilka: Jeżeli jakas piosenka mi się podoba: proste, słucham sobie ją na YouTube. Mam kilka playlist z ulubioną muzyką. Posiadam tylko jedną płytę, bo rzadko słucham z płyt, jeżeli już to z Internetu albo włączam radio. A mój telefon to cegła (tylko troszkę nowsza) i dużo piosenek się na nim nie mieści.

Inga: Wolę ściągać muzykę, jeśli o to chodzi, choć najczęściej ktoś mnie w tym wyręcza ;)

10. Teatr czy kino? 

Karolina: Do teatru chodzę wyjątkowo rzadko, ale atmosfera w tym miejscu jest fantastyczna, i mogłabym tam spędzać sporo czasu. Więc chyba jednak teatr, bo film zawsze można obejrzeć w domu, a nie traci się tak dużo, jak przy sfilmowanym spektaklu. 

Gabrysia: Lubię i to, i to. Zależy od tego, na co mam ochotę. :)

Emilka: Ja wolę kino, jakoś do teatru mnie nie ciągnie. Po prostu czasami kompletnie nic nie rozumiem ze spektaklu, bo jest zbyt „artystyczny”. Później wszyscy dookoła zachwalają i kiwają głowami, a ja stoję na środku i czuję się jak idiota. Równie dobrze ten aktor mógłby założyć sobie worek foliowy na głowę, śpiewać hymn Czeczenii i tarzać we wiórkach kokosowych.

Inga: I teatr i kino. Ale kino lepsze ;)
11. Czy chciało Ci się odpowiadać na te wszystkie pytania? J 

Karolina: Czemu nie? Fajna okazja do zastanowienia się nad niektórymi rzeczami ;)

Gabrysia: No chyba tak. :) Lubię odpowiadać na pytania, chociaż i tak mam ich za dużo na asku. :)
 
Emilka: No pewnie, zawsze jakieś zajęcie na wakacyjną nudę :)


Inga: A miałam duży wybór? ;)



1 komentarz: